W Izbie Regionalnej w zamku otwarto wystawę „Australia w malarstwie Kazimierza Jończego”. Można na niej zobaczyć nie tylko piękne obrazy, które powstały w czasie pobytu na antypodach, ale też wiele pamiątek z podróży na Antypody.
Pan Kazimierz był w Australii na przełomie 2001 i 2002 roku, spędził tam ponad pół roku. Podczas tej arcyciekawej podróżny powstało ponad 50 obrazów olejnych. – Połowa z nich pozostała na miejscu, drugą część przywiozłem do kraju . I to one są tu na wystawie – mówi pan Kazimierz. – Pokazuję też różne pamiątki, jak na przykład obraz Aborygena. – Pan Kazimierz pokazuje płótno „zapisane” barwnymi punkcikami i dodaje: – Dostałem go, gdy tamten malarz usłyszał, że jestem z Polski, bo wiedział kim są papież i Wałęsa.
Obrazy, które można zobaczyć na wystawie powstawały w różnych miejscach, ale większość na farmie u krewnych. Widać na nich piękną australijską przyrodę i ludzi, a każdy obraz to pretekst do opowieści, niezwykle ciekawej, czasem nawet zabawnej. Wystawa będzie czynna do września.
man – nowiny.andrychow.eu